niedziela, 19 stycznia 2014

..::4: Zaproszenia::..

   No w końcu mi się udało! Po wielu godzinach zmagania z wycinaniem, rysowaniem, przyklejaniem udało mi się skończyć zaproszenia na organizowaną przeze mnie już po raz drugi imprezę Baby Shower.
   Przede wszystkim, jeśli chcę jeszcze kiedykolwiek, cokolwiek przygotować własnoręcznie, muszę koniecznie zainwestować w gilotynę czy specjalny nożyk do cięcia, bo moje zgrzybiałe ręce i brak jakiegokolwiek talentu dają mi się we znaki. Poniżej moje pierwsze w życiu samodzielnie wykonane zaproszenia.
   Przy okazji przypomniało mi się, kiedy przygotowywałam się do takiej imprezy blisko 2,5 roku temu..
   Ależ ja wówczas byłam kula! Przytyłam w ciąży blisko 20kg! Że ja się w ogóle mogłam poruszać?!
   Przejrzałam wówczas tysiące stron z podpowiedziami zabaw na tego typu imprezę. I choć na początku było dość sztywno, bo ja sama nie bardzo potrafiłam się odnaleźć w roli gospodynie i prowadzącej imprezę, to jednak szybko towarzystwo się rozluźniło i było całkiem sympatycznie.
   Rozpoczęłyśmy zabawę od przygotowania bransoletki szczęścia. Każda z dziewczyn została poproszona o przyniesienie 3 różnych koralików. W ten sposób stworzyłyśmy niepowtarzalną ozdobę-amulet. Niestety bóle porodowe nie zmniejszyły się dzięki jej "cudownemu" działaniu, ale przynajmniej mam pamiątkę.
   Zabawy i śmiechu było co nie miara, kiedy dziewczyny, za pomocą nitki, musiały wyznaczyć obwód mojego brzuszka. Cóż, wiem, że wyglądałam jak maszyna, ale bez przesady! Każda z dziewczyn zdecydowanie przesadziła z tym obwodem.
   Najlepsze jednak były chyba kalambury - tematyka oczywiście związana z dzieciątkiem. Tak bardzo mi się ta ostatnia zabawa spodobała, że korzystam z niej przy każdej organizowanej przeze mnie imprezie, zmieniając oczywiście tylko hasła.
   A, no i było taż malowanie brzuszka :)

   Co będzie w tym roku? A to niespodzianka :) Pomysłów mam więcej, ale kalambury będą obowiązkowym punktem programu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz